W pierwszym wpisie na blogu zaczęłam nie do końca od początku 😉 uważam, że pewne rzeczy powinny być jasne, choćby po to, byście wiedzieli kto jest kim i kto za co odpowiada. Więc wyjaśniam.
Oficjalnie strona jest moja, ale to tylko teoria. Naprawdę ta strona należy do was, a ja jestem tylko kimś w rodzaju gospodarza. Życzliwym i nieco zakręconym, technicznie średnio sprawnym, ale pełnym zapału i szczerej sympatii dla odwiedzających Thorn gości, czytelników „Złodzieja dusz” i innych moich tekstów, ale też tych, którzy trafili tu z powodów bardziej towarzyskich, niż literackich.
Ta strona i podforum to platforma komunikacji, jakie od dawna chodziły mi po głowie. Nie zaistniałaby w bycie, gdyby nie Karolina znana też jako Kometa, Koralina Jones vel Matka Przełożona Zakonu Gavrana. Kto ją zna osobiście, niechaj chyżo postawi dziewczynie browarek, czy smoka chociażby. Gdyby nie ona, nie byłoby nas tutaj. Strona, blog, forum i wszystko tutaj jej jest pomysłem, jej pracą ciężką i krwawicą. Ja starałam się nie przeszkadzać, bo moich umiejętności starczyłoby co najwyżej na gazetkę ścienną w stylu retro – tablica korkowa i pinezki. Zabawę miałabym, co najmniej, przednią, ale siedziałabym przed nią sama, albo zmuszała Szelmę (moją wredną kotkę) do biernego uczestnictwa. A tak jesteście wy. Więc brawa dla Karoliny. Jest ona moją prawicą, a ja sama zostałam tym samym lewicą. Jest jeszcze Misiek, czyli nasz techniczny. Z mojej perspektywy osoby, które z techniką są w tak dobrej komitywie, są gdzieś między zwykłymi ludźmi a bogami. Kłaniam się nisko jak chłop pańszczyźniany na widok pierwszego automobilu, co przez wieś przejechał.
Mam nadzieję, że z czasem Thorn zaludni się osobami, które chcą ze sobą spędzać czas, rozmawiać, wymieniać się poglądami, opiniami, lekturami. Z Karoliną postaramy się by wasza ciekawość, dotycząca mnie (dajmy na to) i świata Dory została zaspokojona. Ale bez was niewiele różniłoby się to wszystko od korkowej tablicy, pinezek i ściennej gazetki. Zapraszam więc do wyrażania swojej opinii, komentowania, dyskutowania. Kłócić się też można, byle z poszanowaniem zasad netykiety, czyli mięchem nie rzucać, bo się nieletni fani zgorszą.
Thorn jest wyjątkowym miejscem na magicznej mapie Polski. To tu nadnaturalni mają wspólną Starszyznę, tu się rasy wszelakie starają dogadać, tu piekielnicy ramię w ramię z magicznymi (a nawet pierzastym raz na jakiś czas) tworzą dziwaczną, ale piękną mieszankę. Czasem wybuchową, ale jednak funkcjonującą. W wielości i jedności siła, moi państwo. I niech ta strona będzie przedłużeniem Thornu. Przyjmijcie więc, którzy chcecie, obywatelstwo Thornu i wznieśmy szklanicę ze smokiem (co się od 2 tomu inaczej zwał będzie).
A i jeszcze jedno, jeśli ktoś przegapił wymianę komentarzy z dziewczynami z kółka Czarownic. Bardzo proszę nie wyskakiwać z „proszę pani”, „pani doktor” czy nawet „panią Anetą”. Aneta wystarczy, albo Jada, jak podpisuję wpisy. Ja też wam nie będę paniować i panować, w końcu australian casino jesteśmy w Thornie, tu obowiązują bardziej swobodne zasady 😉
Nie ma co, zdolna ta nasza Szefowa K. 😉
Matka Przełożona brzmi lepiej niż Szefowa, czyż nie Karo?
Pff… skoro Mucha może być ministrą, to ja mogę być Ojcą Dyrektorą, a nie tylko Matką Przełożoną xD
Może: Matka Wielebna jak Gaius Helena Mohiam
Uwaga próba obrazka
Kometo wstaw przykład HTML dla obrazka dla takich ignorantów jak ja, bo jakoś żadna z poniższych podpowiedzi mi nie pasuje.
w komentarzach z tego co wiem nie można wstawiać obrazków…
chodziło mi o avatara, nie cierpię tych kwadratów, wyglądają jak kody do skanowania komórką