Tajny wciąż projekt o nazwie „Szatański Pierwiosnek” ma się całkiem nieźle, widziałyście już 1 część neonu projektu Komety, a to dopiero początek…
Próby skonstruowania idealnego menu mogą się skoczyć kacykiem, ale jako pisarz ponoszę odpowiedzialność za słowa i byle czego polecać nie można. Więc trzeba skosztować. Może łyk „Ogni piekielnych”? Słodki „Cherubin” czy raczej „Duszyczka czyśćcowa” czyli nurek wśród morza siarki? A może „Grzech pierworodny”, popełniony tym razem w pełni świadomie? Co tu wybrać. Ach te poświęcenia na ołtarzu sztuki! Czytaj dalej Szatański Pierwiosnek… ha!